Początek nowego roku zbiega się w moim przypadku z początkiem założenia bloga i własnej działalności. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie wygląda to na doskonałą okazję, aby zrobić podsumowanie roku i zobaczyć, co udało mi się osiągnąć jako świeżo upieczonej blogerce.
Przed przystąpieniem do pisania zadałam sobie pytanie, dla kogo tworzę ten wpis. Dla Was czy bardziej dla siebie? Jednak gdy w blogosferze oraz na Facebooku i Instagramie zaczęły się pojawiać pierwsze podsumowania, każde z nich klikałam niemal od razu i z zaciekawieniem czytałam, jak ten roku podsumowały u siebie moje koleżanki. Pomyślałam wtedy, że coś w tych podsumowaniach jednak jest. Mam nadzieję, że moje również przeczytacie z zainteresowaniem.
Najpopularniejsze wpisy
W ciągu pierwszego roku blogowania udało mi się opublikować 36 wpisów. Najbardziej popularnym wpisem był ten, w którym polecam Wam polskie księgarnie z książkami obcojęzycznymi dla dzieci. Już niedługo mam nadzieję pojawi się zapowiadana druga część na temat Amazona, Bookdepository i innych zagranicznych źródeł.
W drugiej kolejności najchętniej czytanym wpisem był ten, w którym tłumaczę dwujęzyczność zamierzoną w 5 punktach. Krótko, zwięźle i na temat. Jeśli kiedykolwiek traficie na osobę zainteresowaną tematem, ale niewiedzącą „z czym to się je”, odeślijcie ją do tego artykułu.
Trzecie zaszczytne miejsce zajmuje post o tym, jak bawić się z dziećmi po angielsku. Czy potrzebujemy do tego drogich pomocy lub materiałów kleconych w pocie czoła nocami, gdzie pociechy już śpią? Przekonajcie się sami.
E-booki dla rodziców
Jeśli chodzi o pomoce dla rodziców, oprócz opracowań ulicy Czereśniowej (będącej na 4 miejscu najchętniej czytanych wpisów), udało mi się wydać aż 7 e-booków po angielsku i niemiecku z gotowymi, naturalnymi wyrażeniami z codziennego życia z maluchami pod jednym dachem. Dodatkowo na Waszą prośbę zleciłam przetłumaczenie ich także na język hiszpański i mogę oficjalnie powiedzieć, że e-book „Hiszpański dla mamy i taty. W DOMU” jest już gotowy. Po Nowym Roku trafi do studia nagraniowego, w którym otrzyma wersję audio. E-booki sprzedały się już w liczbie prawie 2 tysięcy egzemplarzy. Jestem przeszczęśliwa, że tak ogromna rzesza rodziców chce próbować swoich sił w dwujęzycznym wychowaniu.
Dwujęzyczna książka dla dzieci
Jakby ktoś powiedział mi rok temu, że po kilku miesiącach blogowania napiszę i wydam samodzielnie dwujęzyczną książkę dla dzieci, to bym go wyśmiała. A jednak właśnie tak się stało. Niko co miesiąc trafia średnio do setki nowych domów. Kto jest ze mną na bieżąco wie, że kolejna część już jest w drodze!
Tekturowe karty edukacyjne
Moja wielka miłość. Trudna miłość niestety. Logistycznie kosztują mnie najwięcej pracy. Z tego względu podjęłam trudną decyzję, że na razie nie będę wznawiać nakładu. Wiąże się to z wydaniem kolejnej książki i ograniczonej powierzchni magazynowej. Jeśli więc myślicie o ich kupnie, to nie czekajcie zbyt długo;)
Obrazkowo-dźwiękowe karty do druku
Nowość, na którą wpadłam podczas tworzenia kursu językowego dla dzieci. Dzięki kodom QR wymowę każdego zdania można w wygodny sposób sprawdzić za pomocą telefonu lub tabletu w każdym momencie zabawy. Pliki MP3 są też do pobrania w mejlu z zamówieniem, umożliwiając zgranie ich na swoje urządzenie i odsłuchiwanie dowolną liczbę razy. Na chwilę obecną możecie nabyć zestawy przedstawiające codzienne czynności w języku angielskim i niemieckim. Wspólnie z dzieckiem możecie bawić się w układanie planu dnia oraz dopasowywanie codziennych przedmiotów (takich jak kołdra czy plecak) do poszczególnych scenek. Z okazji premiery karty możecie kupić ze zniżką -20% po wpisaniu kodu „chcetekarty” tutaj.
Bardzo dziękuję Wam, moim czytelnikom, za ten wspaniały pierwszy rok bloga – za każdy Wasz komentarz i słowo wsparcia w wiadomościach prywatnych. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie równie udany i nie zabraknie mi zapału do dalszej pracy. Ściskam!
2 komentarze
Dziękuję za każdego e-booka, za każdy wpis. Będziemy korzystać!
To ja dziękuję za wsparcie dla tego, co robię <3