Blog

Dlaczego zaczęłam mówić do dziecka po angielsku?

Dziś wracam do naszych początków i opowiem, jak to wszystko się u nas zaczęło.

Wiele dziewczyn z naszego dwujęzycznego światka pisało, że wiedziały, że będą mówić do dziecka po angielsku, jeszcze zanim się urodziło. U mnie było na odwrót. Byłam zdeterminowana, aby nie uczyć swojego dziecka angielskiego – dopiero pomagać mu na etapie szkolnym. Byłam przekonana, że aby to miało sens, jeden rodzic musi mówić tylko po angielsku, a ja tak działać nie chciałam. Jeden z naszych prowadzących na studiach zresztą właśnie tak wychowywał swoje dzieci.

Nie widziałam natomiast sensu uczenia dziecka jedynie kolorów i piosenek, skoro potem przez kolejne lata edukacji będzie powtarzało ciągle to samo. Gdy moje dziecko przyszło na świat, ważne było dla mnie, aby było zdrowie i szczęśliwe. Skupiałam się na rozwoju ruchowym i rozwoju mowy po polsku. Pomysł na angielski przyszedł mi do głowy dopiero w okolicach 22 miesiąca, gdy mowa po polsku fajnie się już rozwijała, a ja poczułam, że mam ochotę jakoś urozmaicić nam (tzn. głównie sobie… ) czas.

Moje dziecko kochało wygłupy i wciąż te same zabawy, które mnie zaczynały nużyć;) Postanowiłam zacząć od książek i zakupiłam na próbę książkę o ukochanym Bingu. Okazało się, że dla mojego dziecka nie miało znaczenia, że była w obcym języku. Tak właśnie zaczęła się nasza przygoda: ludzik LEGO roztrzaskując się autkami zaczęły krzyczeć „oh no!”, drukowałam karty obrazkowe i rozjeżdżając je krzyczałam po angielsku, co dokładnie rozjeżdżamy. W Biedronce również podsuwałam synkowi pod nos różne rzeczy i nazywałam je po angielsku, na co zaczął sam wyciągać rękę i pytać „inglish?”. Więcej na temat naszych początków przeczytacie zapisując się na newsletter Klub Dwujęzycznych Rodziców (zapis u dołu), dlatego część z Was na pewno już tę historię kojarzy.

Byłam osoba, która spierała się z innymi, że uczenie dzieci angielskiego we wczesnych latach nie ma sensu. Dokładnie tak było. Jak już spróbowałam i zaczęłam, to złapałam takiego bakcyla, że 3 lata później jestem tutaj i piszę to, aby namówić Was do spróbowania. Dziś zaczęłabym od urodzenia. Nie ma powodu, aby czekać, chyba że po prostu rodzic potrzebuję chwili czasu, aby oswoić się z rodzicielstwem jako takim.

Nikt nie każe Wam kontynuować, jeśli to nie będzie coś dla Was. Ale spróbujcie. Dajcie sobie i Waszym dzieciom szansę. Bo naprawdę warto.

PS. Możesz wysłać te słowa innej mamie do zastanowienia. Może kiedyś Ci podziękuje;)

English Speaking Mum
Wielbicielka i popularyzatorka idei dwujęzyczności zamierzonej w Polsce. Jeśli podobają Ci się tworzone przeze mnie treści, zapraszam Cię do obserwowania mojego konta na Facebooku oraz Instagramie oraz zapisu na newsletter poniżej. Udostępnianie przez Was moich wpisów umożliwi mi dotarcie do większego grona odbiorców i promowanie dwujęzyczności w naszym społeczeństwie.

Dodaj komentarz